Zdjęcie: Teresa, lat 60plus, akryl
na płótnie, 50x70 cm
Rozwijam
swoją wyobraźnię
27 października 2018 r. Klub
„Przy Lasku” na ul. Brzozowy Lasek 2, który jest jednym z Miejsc Aktywności
Lokalnej Warszawy, znów ożył głosem dzieci i dorosłych na kolejnym spotkaniu z
cyklu „ Pasja nie zna wieku”.
Tym razem przesympatyczna Jurgita,
instruktorka prowadząca warsztaty, przed przystąpieniem do twórczych malarskich
zmagań w ramach relaksacji i nabrania
„pełnego oddechu” puściła taśmę ze
śpiewem ptaków...
Relaksacja jako taka jest bardzo ważnym czynnikiem wyciszającym i
uspakajającym szczególnie w naszym świecie pełnym pośpiechu i natłoku wszelkich
informacji. Jest wiele technik relaksacyjnych – jedne polegają na pracy z
ciałem, oddechem, jeszcze inne wykorzystują wizualizacje. Jest to rozgrzewka
intelektualna, która stymuluje mózg. Po takim seansie człowiek czuje się
silniejszy, pogodniejszy, nabiera siły... Ćwiczenia relaksacyjne są także
bardzo wskazane dla dzieci, zwiększają ich koncentrację i pobudzają wyobraźnię.
A zatem i Zuzanka i Marcel i Igor
i mała Helenka i wnuczka Ewy na równi z dorosłymi wsłuchali się w piękny śpiew
ptaków – czystą melodię przyrody. Tutaj przypomina mi się powiedzenie Pabla
Picassa / 1881-1973/ hiszpańskiego malarza, rzeźbiarza i grafika, który
powiedział, że „...wszyscy chcą rozumieć malarstwo, dlaczego nie próbują
rozumieć śpiewu ptaków?” Ale przecież wsłuchując się w śpiew ptaków można
wznieść się tak jak one wysoko się wnoszą i zacząć wyrażać swoją duszę między
innymi właśnie poprzez malarstwo...
Bo czym tak naprawdę jest
malarstwo?
Często powtarzają to uznani malarze,
że malarstwo nigdy się nie znudzi, a każdy nowy obraz to nowa przygoda,
wycieczka w głąb siebie, wyrażenie siebie kolorami, kształtami, przekazanie
jakiejś prawdy o sobie i świecie. Może
to przybrać formę abstrakcyjną lub
wiernie naśladować naturę, co komu w duszy gra...
Kiedy zatem padły tematy do malowania, a mianowicie BALANS/RÓWNOWAGA, a w drugim „rzucie”
POMIĘDZY” wyobraźnia poszła w ruch, a pędzle dobierały farby z zawrotną
szybkością by biały karton rozpięty na sztaludze ożywał jak najszybciej na
równi dzieci z dorosłymi...
Raz po raz musiała odbyć się
„przebieżka” szczególnie chłopaków po sali aby odreagować napięcie twórcze, ale
czy śmiechy i pokrzykiwania dzieci to
nie jest swoista melodia, bez której „dom jest pusty jak las bez śpiewu ptaków
?”
Jan Paweł II pięknie powiedział o
dzieciach: „Dzieci są nadzieją, która rozkwita wciąż na nowo, projektem, który
nieustannie się urzeczywistnia, przyszłością, która pozostaje wciąż otwarta”.
Dlatego też rozwijanie ich
wyobraźni, wrażliwości, umiejętności
wyrażania siebie jest ogromnie ważne i takie właśnie warsztaty idealnie
spełniają swoją rolę. I dla dorosłych i
dla dzieci – dorośli wyrażają w obrazach swoje doświadczenia, a dzieci
marzenia...
Zatem
warto zainteresowac się warsztatami malarskimi „Pasja nie zna wieku“, podczas
których twórczy proces służy także autoekspresji pomagającej rozwiązać problemy
i konflikty, redukować stres, podnosić samoocenę i pewność siebie.
Na
pytanie: „co daje tobie malowanie?“ odpowiedzieli:
Marzena,
lat 60plus: dobrze się czuję w grupie
sympatycznych osób, odrywam się od codziennych spraw i czerpię przyjemność ze
spontaniczności, którą dzieci wnoszą do zajęć. Znakomicie dobrana muzyka
sprawia i zaangażowanie prowadzącej sprawia, że wspólnie spedzamy czas
malując.
Wika, lat 60plus, mam
frajdę , bo od wielu lat nie malowałam, po drugie warsztaty „odczepiają
" trochę od rzeczywistości i włączają na chwilę myślenie
abstrakcyjne, po trzecie patrzę na innych jak są skupieni i zaangażowani, po
czwarte mam radość z poznania i przebywania wśród nowych ludzi
(co w przypadku emeryta, który siedzi w domu i opiekuje się starszą osobą
i robi mało wypadów do Warszawy i spotkań ze znajomymi) działa odprężająco.
Uważam, że udział dzieci wnosi ruch, radość i niczym nie skrępowane
zachowanie. Jak patrzę to żałuję ,że moje dzieci nie mieli takich okazji.
Poza tym można
odkrywać jak dzieci zapatrują się na to co ich otacza, mają przecież kompletnie
inne , pozbawione doświadczeń życiowych spojrzenia na niektóre sprawy/ tematy.
Słuchanie co mają do powiedzenia ( ja nie mam wnuków więc może to dla
mnie też nowe i ciekawe) zostawia mi w głowie informacje na tzw
."przyszłość" z wnukami. Podoba mi się relaksacja przed zajęciami
musze się przyznać ,że przed snem już leżąc zaczęłam tak oddychać
przy ściszonej muzyce . Póki co nie ułatwia mi jeszcze zasypiania ale myśli
mniej "krążą" w mojej głowie jak skupiam się na oddychaniu..
Zuzanna,
lat 10: rozwijam swoją wyobraźnię i uczę się malować prawdziwymi farbami.
Hanna,
lat 60plus: przekonałam się, że mogę malować chociaż nigdy przedtem tego nie
robiłam. Cieszę sie, że udało mi się zaiteresować wnuka warsztatami malowania,
ten wspólnie spedzony czas bardzo sobie cenię. Zależy mi też na poznawaniu
nowych hobby i pasji, a przy tej okazji nowych świetnych ludzi. Chcę cieszyć
się życiem każdego dnia.
Teresa, lat 60plus: malowanie to jest
moment kiedy jestem tylko ja i kolory, cudowne, różnorodne,
kontrastujące, przenikające, łączące...... wtedy nie istnieje świat
zewnętrzny, czas ,jakiekolwiek sprawy, jest tylko malowanie i poczucie
szczęścia... Cieszę się z obecności dzieci na zajęciach,
bardzo lubię
przebywać z dziećmi, ich świat jest piękny, bez ograniczeń, szczery, z
prawdziwymi emocjami, kiedy przebywam z nimi to tak jakbym wracała do źródła
radości, wolności, kreatywności, zabawy, szczerości i to jest piękne... Ważna
jest także relaksacja przed każdymi zajęciami, stosuję ją sama od wielu lat,
daje mi wewnętrzny luz i spokój a wtedy dotarcie do moich emocji, bardzo
pomaga mi w wyrażaniu moich uczuć w czasie malowania
Tekst: Ewa Radomska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz