wtorek, 27 listopada 2018

,,EDUKOWANIE PRZEZ ZABAWIANIE"-ZAJĘCIA DLA DZIECI


MARATON ZUMBY


MALOWANIE MARZEŃ -FOTORELACJA


MALOWANIE MARZEŃ




Zdjęcie: 
Janusz, lat 60plus, akryl na płótnie, 50x70 cm,
 temat: BALANS/RÓWNOWAGA i POMIĘDZY.

Malowanie marzeń


        Patrząc na uczestników warsztatów malarskich „Pasja nie zna granic” na warszawskim Ursynowie w Klubie Osiedlowym  przy ul. Lasku Brzozowego 2 chciałoby się powiedzieć, że po raz kolejny „niemożliwe” stało się możliwe. A to dlatego, że warto uwierzyć w siebie i wszelkiej dyskryminacji mówić „nie”. Radość z możliwości zapisania kolorami swoich myśli i emocji, spotkania z osobami myślącymi podobnie, danie twórczego upustu swojej intuicji aby wyrazić siebie – to wszystko powoduje, że pasja się rozszerza, a wiek maleje…Przesympatyczna instruktorka Jurgita Maksimaite zadaje  temat i w tym momencie  twórcza wyobraźnia staje się najważniejsza i zaczyna się wydobywanie poprzez kolory farb tajemnic własnej duszy.

                 Po opublikowaniu poprzedniego artykułu (można przeczytać tutaj http://www.kobieta50plus.pl/pl/rynek-50-plus/rozwijam-swoja-wyobraznie )
 jeden z uczestników warsztatów - Janusz (60+) - 05.11.2018 r. przekazał swoje wrażenia i spostrzeżenia  dotyczące malarskich zajęć. Oto co napisał do organizatora warsztatów:

Jeszcze chyba za wcześnie by odpowiedzieć w pełni na pytanie „dlaczego polubiłem warsztaty malarskie”. Namalowałem zaledwie trzy obrazy. Pierwszy powstał na pierwszym spotkaniu warsztatowym. Po medytacji/relaksacji mieliśmy namalować temat LINIA,FORMA I KOLORY potem trzeba było wybrać jeden rysunek i przenieść na duży format, zobaczyć w tym FORMĘ i pokryć KOLORAMI. 
 U mnie powstał obraz symboliczny. Na następnych zajęciach tematem był RYTM użyty w relaksacji będący w jakiejś relacji z naszym własnym rytmem. Na powstały obraz w drugim kroku należało wyrazić SYMETRIĘ.
Trzeci obraz to BALANS/RÓWNOWAGA, a na wyrażony balans w drugim kroku otrzymaliśmy zadanie wyrazić POMIĘDZY.
Jestem amatorem, ostatnio malowałem będąc dzieckiem. Zaproszenie do udziału w warsztatach przyjąłem, ale nie obyło się bez wahania. Pojawiły się pytania jak to będzie czy prowadzący zajęcia będzie udzielał rady, wskazówek - jak malować ? Nic z tego, uczestnicy warsztatu malują jak chcą, jak potrafią, tak jak czują, jakie mają emocje, wizje. Właśnie taka idea, z jednej strony pozwalająca na tworzeniu w sposób prymitywny, a z drugiej na spełnianiu własnych fantazji, w zasadzie bez dłuższego przemyślenia "dzieła", stała się dla mnie swoistym wyzwaniem. Warto podkreślić, że nie oceniamy dzieł współuczestników, jeśli ktoś chce może opowiedzieć innym o swoim dziele.
Zajęcia traktuję jako przygodę z farbami i z moimi emocjami, jakie się wyzwalają podczas relaksacji i samego malowania. W moim przypadku wiem, że wielkiego przełomu nie będzie. Gdyby miał być nastąpiłby wiele lat temu. Dla amatorów takich jak ja, chyba spore znaczenie ma malowanie zbiorowe, acz na własnych kartonach czy płótnach obciągniętych na ramach umieszczonych w sztalugach. Ta zbiorowość podobnych sobie amatorów pozwala śmielej wyrażać swoje wizje zadanych tematów.

Dodam, że obecność dzieci wśród dorosłej części "Artystów Malarzy" nie przeszkadza a wręcz wspiera. Dzieci wnoszą iskrę życia, mają czyste myśli i czyste emocje nie skażone szarością codziennych trudów życiowych ludzi  60+. Nadto, dzieci nie przeszkadzają pomimo swojej żywotności. Mają ciekawe spojrzenie na to co chciałby wyrazić obrazem i wyrażają.

Uważam, że pomocna jest krótka relaksacja przed zajęciami, choć do samego jej końca nie wiadomo, jaki będzie temat naszych dzieł, w czasie konkretnego dnia warsztatu. Relaksacja pozwala na osiągniecie równowagi emocjonalnej co ułatwia spokojnemu w krótkim czasie określeniu wizji obrazu na temat zapowiedziany na końcu relaksacji. Być może relaksacja dla mnie nie byłaby konieczna, bo jestem człowiekiem zrównoważonym, bez gwałtownych emocji. Jednak już w jej  trakcie pojawiają się myśli o obrazie, jakieś kolory stają się znaczące, a zasłyszany na koniec temat  pobudza maksymalnie wyobraźnię. Dodam, że w trakcie malowania dokonywane są korekty wizji malarskiej, ale już w nikłym stopniu.
Udzielając odpowiedzi, muszę dodać podziękowania dla pomysłodawców warsztatów, jaki i osób, które swoim wysiłkiem doprowadziły do ich uruchomienia, a także osób je prowadzących, dziękuję. Zawsze warsztaty przebiegają w miłej, niepospiesznej atmosferze, przez co praca w czasie zajęć jest niezwykle przyjemna. Jest także herbata i kawa, a i na ząb też jest trochę łakoci.


Ewa Radomska

Pedagodzy i Animatorzy Mobilni we współpracy z Fundacją na Rzez Kobiet JA KOBIETA realizują projektu ,,Pasja nie zna wieku...". Projekt 8 warsztatow malarskich koncentruje się na aktywizacji dojrzałych artystów amatorów i integracji międzypokoleniowej. W założeniu w warsztatach będą brali udział dziadkowie wraz z wnukiem lub innym członkiem rodziny. Udział w warsztatach będzie formą integracji oraz sposobem na odkrywanie nowych pasji i zainteresowań.
Każdy uczestnik zakończy warsztaty z minimum 3 pracami malarskimi. Powstanie wystawa, film oraz katalog/kalendarz prac promujący poszukiwanie i rozwój pasji malarskich.  Warsztaty realizowane są w Klubie,,Przy Lasku”, który jest jednym  z Miejsc Aktywności Lokalnej Warszawy, ul. Lasek Brzozowy 2.
Projekt „Pasja nie zna wieku...“  realizowany jest ze środków Miasta Stołecznego Warszawa, Dzielnica Ursynów. 
Klub „Przy Lasku“  ul. Lasek Brzozowy 2,  02- 792 Warszawa 

niedziela, 4 listopada 2018

BAL JESIENNY


ROZWIJAM SWOJĄ WYOBRAŹNIĘ...



Zdjęcie: Teresa, lat 60plus, akryl na płótnie, 50x70 cm 
                         


Rozwijam swoją wyobraźnię  

27 października 2018 r. Klub „Przy Lasku” na ul. Brzozowy Lasek 2, który jest jednym z Miejsc Aktywności Lokalnej Warszawy, znów ożył głosem dzieci i dorosłych na kolejnym spotkaniu z cyklu „ Pasja nie zna wieku”.

      Tym razem przesympatyczna Jurgita, instruktorka prowadząca warsztaty, przed przystąpieniem do twórczych malarskich zmagań  w ramach relaksacji i nabrania „pełnego oddechu”  puściła taśmę ze śpiewem ptaków...

                Relaksacja jako taka jest  bardzo ważnym czynnikiem wyciszającym i uspakajającym szczególnie w naszym świecie pełnym pośpiechu i natłoku wszelkich informacji. Jest wiele technik relaksacyjnych – jedne polegają na pracy z ciałem, oddechem, jeszcze inne wykorzystują wizualizacje. Jest to rozgrzewka intelektualna, która stymuluje mózg. Po takim seansie człowiek czuje się silniejszy, pogodniejszy, nabiera siły... Ćwiczenia relaksacyjne są także bardzo wskazane dla dzieci, zwiększają ich koncentrację i pobudzają wyobraźnię.

A zatem i Zuzanka i Marcel i Igor i mała Helenka i wnuczka Ewy na równi z dorosłymi wsłuchali się w piękny śpiew ptaków – czystą melodię przyrody. Tutaj przypomina mi się powiedzenie Pabla Picassa / 1881-1973/ hiszpańskiego malarza, rzeźbiarza i grafika, który powiedział, że „...wszyscy chcą rozumieć malarstwo, dlaczego nie próbują rozumieć śpiewu ptaków?” Ale przecież wsłuchując się w śpiew ptaków można wznieść się tak jak one wysoko się wnoszą i zacząć wyrażać swoją duszę między innymi właśnie poprzez malarstwo...

Bo czym tak naprawdę jest malarstwo?

         Często powtarzają to uznani malarze, że malarstwo nigdy się nie znudzi, a każdy nowy obraz to nowa przygoda, wycieczka w głąb siebie, wyrażenie siebie kolorami, kształtami, przekazanie jakiejś prawdy o sobie i świecie.  Może to przybrać  formę abstrakcyjną lub wiernie naśladować naturę, co komu w duszy gra...
   Kiedy zatem padły tematy do malowania, a mianowicie  BALANS/RÓWNOWAGA, a w drugim „rzucie” POMIĘDZY”  wyobraźnia poszła  w ruch, a pędzle dobierały farby z zawrotną szybkością by biały karton rozpięty na sztaludze ożywał jak najszybciej na równi dzieci z dorosłymi...
                Raz po raz musiała odbyć się „przebieżka” szczególnie chłopaków po sali aby odreagować napięcie twórcze, ale czy  śmiechy i pokrzykiwania dzieci to nie jest swoista melodia, bez której „dom jest pusty jak las bez śpiewu ptaków ?”
          Jan Paweł II pięknie powiedział o dzieciach: „Dzieci są nadzieją, która rozkwita wciąż na nowo, projektem, który nieustannie się urzeczywistnia, przyszłością, która pozostaje wciąż otwarta”.
              Dlatego też rozwijanie ich wyobraźni,  wrażliwości, umiejętności wyrażania siebie jest ogromnie ważne i takie właśnie warsztaty idealnie spełniają swoją rolę.  I dla dorosłych i dla dzieci – dorośli wyrażają w obrazach swoje doświadczenia, a dzieci marzenia...


Zatem warto zainteresowac się warsztatami malarskimi „Pasja nie zna wieku“, podczas których twórczy proces służy także autoekspresji pomagającej rozwiązać problemy i konflikty, redukować stres, podnosić samoocenę i pewność siebie.
Na pytanie: „co daje tobie malowanie?“  odpowiedzieli:
Marzena, lat 60plus:  dobrze się czuję w grupie sympatycznych osób, odrywam się od codziennych spraw i czerpię przyjemność ze spontaniczności, którą dzieci wnoszą do zajęć. Znakomicie dobrana muzyka sprawia i zaangażowanie prowadzącej sprawia, że wspólnie spedzamy czas malując. 
Wika, lat 60plus, mam frajdę , bo od wielu lat nie malowałam, po drugie warsztaty „odczepiają " trochę od rzeczywistości i włączają na chwilę  myślenie abstrakcyjne, po trzecie patrzę na innych jak są skupieni i zaangażowani, po czwarte mam radość z poznania i przebywania  wśród nowych ludzi  (co w przypadku emeryta, który siedzi w domu i opiekuje się starszą osobą  i robi mało wypadów do Warszawy i spotkań ze znajomymi) działa odprężająco. Uważam, że udział dzieci wnosi ruch, radość i  niczym nie skrępowane zachowanie. Jak patrzę to żałuję ,że moje dzieci nie mieli takich okazji.
Poza tym można odkrywać jak dzieci zapatrują się na to co ich otacza, mają przecież kompletnie inne , pozbawione doświadczeń życiowych spojrzenia na niektóre sprawy/ tematy. Słuchanie co mają do powiedzenia ( ja  nie mam wnuków więc może to dla mnie też nowe i ciekawe) zostawia mi w głowie informacje na tzw ."przyszłość" z wnukami. Podoba mi się relaksacja przed zajęciami musze się przyznać ,że przed snem już leżąc zaczęłam  tak oddychać  przy ściszonej muzyce . Póki co nie ułatwia mi jeszcze zasypiania ale myśli mniej "krążą" w mojej głowie jak skupiam się na oddychaniu..

Zuzanna, lat 10: rozwijam swoją wyobraźnię i uczę się malować prawdziwymi farbami.
Hanna, lat 60plus: przekonałam się, że mogę malować chociaż nigdy przedtem tego nie robiłam. Cieszę sie, że udało mi się zaiteresować wnuka warsztatami malowania, ten wspólnie spedzony czas bardzo sobie cenię. Zależy mi też na poznawaniu nowych hobby i pasji, a przy tej okazji nowych świetnych ludzi. Chcę cieszyć się życiem każdego dnia.  
Teresa, lat 60plus: malowanie to jest moment  kiedy jestem tylko ja i kolory, cudowne, różnorodne, kontrastujące,  przenikające,  łączące...... wtedy nie istnieje świat zewnętrzny, czas ,jakiekolwiek sprawy, jest tylko malowanie i poczucie szczęścia... Cieszę się z obecności dzieci na zajęciach,
bardzo lubię przebywać z dziećmi, ich świat jest piękny, bez ograniczeń, szczery, z prawdziwymi emocjami, kiedy przebywam z nimi to tak jakbym wracała do źródła radości, wolności, kreatywności, zabawy, szczerości i to jest piękne... Ważna jest także relaksacja przed każdymi zajęciami, stosuję ją sama od wielu lat, daje mi wewnętrzny luz i spokój a wtedy dotarcie do moich emocji, bardzo pomaga mi w wyrażaniu moich uczuć w czasie malowania



Tekst: Ewa Radomska